Szkoła, jako miejsce przebywania naszych pociech powinno być bezpieczne i zapewniać prawidłowy rozwój wszystkich dzieci. Niestety często bywa tak, iż nawet przy największych staraniach nauczycieli dochodzi do nieszczęśliwego zdarzenia: złamania ręki, potłuczenia, zwichnięcia nogi. Zjawisko to jest stosunkowo częste, gdyż statystyki mówią o przeszło 60 tysiącach wypadków w placówce oświaty. Jak zachować się w takiej sytuacji? Czy i jak dochodzić odszkodowania z tego tytułu?
Kiedy mamy do czynienia z wypadkiem?
W pierwszej kolejności należy określić, co nazwiemy wypadkiem. Będzie to zdarzenie, które zostało wywołane przez zewnętrzną przyczynę, finalnie powodującą uraz lub śmierć, powstałe m.in. w czasie zajęć wychowawczych, opiekuńczych lub dydaktycznych realizowanych przez jednostki organizacyjne systemu oświaty.
O samej odpowiedzialności odszkodowawczej placówki przesądza łączne spełnienie trzech przesłanek:
- musi wystąpić zdarzenie, z którego wystąpieniem ustawodawca wiąże obowiązek odszkodowawczy
- szkoda, czyli wymierny uszczerbek niemajątkowy (krzywda) lub majątkowy po stronie ucznia
- związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem a powstaniem szkody, który zgodnie z przepisami prawa musi wykazać poszkodowany
Rodzice bardzo często poprzestają na odebraniu kwoty należnej im z tytułu ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków NNW ucznia, jednak to nie jedyne kroki jakie mogą podjąć.
Poszkodowany pełnoletni-uczeń lub sprawujący opiekę nad małoletnim, mogą domagać się zadośćuczynienia, odszkodowania, a także w określonych przypadkach renty. Kompensata obejmuje zarówno faktyczne straty (wydatki poczynione na opiekę, leczenie), utracone, przewidywane korzyści (jakie dane dziecko przewidywało na osiągnięcie w przyszłości np. dobrze płatna praca, wymarzony zawód). Dlatego ważnym jest by rodzice zachowali wszelkie dowody poczynionych nakładów tj. faktury, rachunki, zaświadczenia.
Podmiotem odpowiedzialnym za wypadek ucznia jest podłóg przepisów jednostka prowadzącą placówkę. W przypadku szkół publicznych gmina, natomiast za szkoły niepubliczne odpowiedzialność spoczywa na osobach prawnych czy fizycznych założycielach placówki.
Odpowiedzialność nauczyciela
Odpowiedzialność nauczyciela nie jest absolutna, ponieważ zachodzi jedynie wtedy, gdy nie dopełni on należytego obowiązku, który przechodzi na pedagoga z chwilą wejścia podopiecznego na terytorium placówki, jednak z wyłączeniem sytuacji, gdy do zdarzenia doszło w chwili braku pozostawania pod opieką nauczyciela, gdy nie odbywały się już żadne zajęcia. Inaczej będzie w przypadku, gdy dany uczeń powinien przebywać w świetlicy, sali zabaw i samowolnie opuścił teren placówki, wtedy pomimo przytoczonych okoliczności nadal odpowiedzialny jest nauczyciel.
Często dochodzi też do zdarzeń na tzw. zielonych szkołach czy koloniach. W tej kategorii wypadków również nie ma odgórnej zasady odpowiedzialności, gdyż każdy przypadek musi być analizowany indywidualnie. Znane są także orzeczenia sądów oddalające roszczenia opiekunów prawnych jak było np. w sytuacji, gdy podczas pobytu na kolonii w wyniku zabawy małoletnia utraciła wzrok w jednym oku, gdyż zdaniem sądu ewentualne przebywanie nauczyciela i tak nie zapobiegłoby wystąpieniu zdarzenia.
Z kolei w głośnej sprawie z 2003 r. sąd przyznał przeszło pół miliona odszkodowania byłemu uczniowi, który podczas spływu Dunajcem wpadł do wody i doznał trwałego paraliżu. Tu Sąd jednoznacznie wskazał na karygodne zachowanie nauczycieli, którzy przed rozpoczęciem wycieczki nie dołożyli należytej staranności podczas oceny stanu łodzi i występującego na niej sprzętu ratowniczego mimo posiadania informacji o braku umiejętności pływania powierzonych podopiecznych.